I super.. Siostrzyczka sobie gdzieś powędrowała i Namanes zaprowadziła
nas na zakazane tereny.. Nic nie poradzę.. Nie musiałem łamać zakazu
rodziców, a go złamałem.. Zakaz był: "Nie bierzemy siostry na
polowanie". Co to za zakaz! Była szczeniakiem, a ja byłem
nastolatkiem.. Tylko różnica dwóch lat.. Szkoda, że nie można cofnąć
czasu.. Wtedy bym się inaczej zachował.. Straciłem takie piękne
życie.. Rodzice byli Alphami, a ja miałem też nią zostać..
Przeklinałem w myślach siostrę i zakaz.. Po chwili zdałem sobie
sprawę, że to tylko moja wina.. I chyba też trochę siostry i
rodziców.. Nie oszukujmy się! Tylko i wyłącznie moja.. Biłem się z
myślami.. Dobiegliśmy do watahy..
- Chcesz jej dalej szukać? - zapytała się
- Tak! To tylko moja wina.. - ostanie zdanie wypowiedziałem ciszej
- Jak twoja?
- Ymm. Nie ważne
- Ja ci powiedziałam moją historię!
- Ok
Opowiedziałem jej całą historię.. Przynajmniej tą, którą znałem..
Czyli o tym, że miałem być Alphą.. I złamałem zakaz i wtedy siostra
się zgubiła..
<Namanes? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz